Autor |
Wiadomość |
BRAT BRUNON |
|
|
Jakub |
Wysłany: Śro 7:29, 11 Lip 2007 Temat postu: |
|
Trzecie zdjęcie od dołu mnie rozwaliło...No po prostu genialne |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 23:14, 10 Lip 2007 Temat postu: |
|
Okej, trochę tu przyspamię. Sorry za czasem dziwaczną wielkość watermarków w dolnym rogu - eksperymentowałem.
Parada Bisoków. Widocznie są trendi w RR.
Krycha plus brak Rafała. Moje RRowe filary.
Pan na włościach.
Po prawej jakiś ważny koleś. Coś rymował, ale z kartki i bez entuzjazmu. Chałwa mu. Kasztelan z kolei wychodził z siebie, żeby mu się przypodobać.
Yasha przy bramie. Idzie zebrać podatek.
Yasha podszedł do problemu innaczej i udowodnił, że buzdyganem można robić dźwięki. Tylko trzeba to zrobić "z głową".
Lata na dybach! Spalić czarownika!
Z serii "Yasha na wietrze" mógłbym ułożyć cały album.
Wszystkiemu winna kapusta.
Pójdzie na 4chanowy caturday.
Za 50 groszy miałem okazję dowiedzieć się, że jestem wieśniakiem od czasów Adama i Ewy. Ewentualnie herb Jelita przy przekręceniu nazwiska.
Konkurencja w turnieju łuczniczym, której nie doczekaliśmy.
Walka zakończona uszkodzonym nosem.
Pojedynek zakończony dość niefortunnym ciosem.
"Miecz, który został złamany".
Wczesny padał trzy razy.
"Którędy do Rabsztyna?"
Krykiet? "Okalecz Pana Cebulę"? Plewienie grządki? Golf? Pytajcie Gochę.
<animejted>
Bycie ultrasem wymaga gotówki.
Epitafium dla turnieju? : ) |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 21:22, 07 Lip 2007 Temat postu: |
|
Hahaha, Rabsztyn, turniej, na którym piździło : ) Jak tylko obrobię, to wstawię tu swoje. |
|
|
Brat KONRAD de Stur |
Wysłany: Sob 20:02, 07 Lip 2007 Temat postu: TURNIEJ W RABSZTYNIE 2007 |
|
Czyżby Szpieg z krainy Deszczowców? |
|
|